środa, 22 stycznia 2014

Pobawimy się?

Minął czas wydawania dziwnych dźwięków i zachwytów nad własną ręką czy nogą.
Czas, kiedy godzinami M. bawiła się plując na gryzaki litrami śliny i wpatrywała w karuzelę nad łóżeczkiem.
 Jakiś czas temu nastąpił ten sądny dzień, kiedy M. ruszyła śmiało do przodu i sama decyduje co, kiedy, jak i gdzie będzie używane do zabawy.
Za nami fascynacja książkami bowiem zarówno ich przeglądanie jak zjadanie i targanie było super zabawą.
Za nami układanie pierwszych piramidek, drewnianych układanek i dopasowywanie klocków do ich odpowiednich kształtów na drewnianych podstawach.
Za nami tarmoszenie za uszy, łapy i nos maskotek wszelakich, które M. kocha od zawsze więc mamy ich sporo bo do tej pory poza pieluszką musi z nią zasypiać jakiś miś lub hau hau :)

 Za nami pierwsze puzzle, pierwsze balony, miski z mamy kuchennych szafek, metki z ubrań i zabawek, sznurki i różne inne cuda, które zabawkami raczej nie są :)
Teraz mamy czas, kiedy młoda woła jak chce się bawić a że gadatliwa nie jest jak na swój wiek palcem rozkazująco bucząc pod nosem pokazuje co jej podać jeśli jakoś sama nie daje rady.
Tak też zaczynamy dzień od przeglądu całej serii książeczek ulubionych...
Następnie wedle wizji najważniejszej w ruch idą puzzle, drewniaki, kuchnia cała i gotowanie wszelakie bowiem rośnie mi Gesslerowa i Pascal w jednym nie znosi sprzeciwu i jeść trzeba a wszystko co ugotuje jest pyszne i na brawa zasługuje :)
Potem jak każda prawdziwa kucharka młoda się męczy i czas na relaks więc do ręki pieluszka, smoczek do buzi, pies jakiś pod pachę i czas na TV choć sek. tylko kilka bo już wypatrzyła odkurzacz, mop i kosz na zakupy więc nie wiadomo czy sprzątać a potem kupować, czy kupować a potem sprzątać...
Kiedy już ugotowane mamy, podłogi lśnią a wiadomości ze świata za nami czas na zabawy cz. II i czasami podziwiam ją za to, że w kółko to samo z taką cierpliwością jak te Duplo tak układa, te książeczki tak kartkuje i tą lalkę wozi i karmi i wozi i karmi aż nadchodzi wieczór późny i kąpieli czas i chlapanie i wlewanie i przelewanie i wylewanie a potem mleko pieluszka, miś i spać...

 

1 komentarz: